Granie w RPGi to przede wszystkim świetna zabawa, ale czy udawanie elfów, wróżek, a nawet… ludzi, może prowadzić do lepszego rozumienia siebie?
Postać, którą odgrywamy, może mieć zupełnie inne cechy niż my, co daje możliwość doświadczania wydarzeń z innej perspektywy. Nie trzeba być najinteligentniejszą osobą na świecie, żeby móc grać mądrego maga, który przeczytał wszystkie książki w bibliotece uniwersyteckiej. W tym pomoże nam nasza wyobraźnia oraz Mistrz Gry.
Wcielając się w kogoś innego, reagujemy w sposób zgodny z osobowością odgrywanej postaci. W grze możemy w bezpiecznych warunkach eksplorować własne umiejętności, zachowania i stany emocjonalne. Być może okaże się, że mamy w sobie coś z charyzmatycznego barda, czego byśmy wcześniej nie podejrzewali.
Warto w RPGach próbować rzeczy, które są dla nas nowe. W ten sposób można się ich uczyć i je oswajać.
Należy jednak pamiętać, że kiedy zdecydujemy się grać postać, która bywa niemiła dla innych, to miejmy też na uwadze komfort pozostałych graczy. W końcu wszyscy mają się dobrze bawić.