Siema!
Jestem Filip Nowakowski. Jestem też pomysłodawcą fundacji, jej założycielem i prezesem.
Miałem niespełna 24 lata, gdy pierwszy raz stanąłem przed oknem i pomyślałem “no to hop!”. To był impuls, ta myśl trwała co najwyżej kilka sekund. Zrozumiałem wtedy, że potrzebuję pomocy, bo nie jestem sobie w stanie poradzić sam.
Minęło 2,5 roku, a po tamtych myślach nie ma śladu.
Mamy zakorzenione w społeczeństwie przekonanie, że prośba o pomoc to oznaka słabości. Trzeba zacisnąć zęby, inni na pewno mają gorzej, a prawdziwy facet to bierze problemy na klatę i jedzie dalej. Jest jednak zupełnie odwrotnie – wymaga to nieziemskiej odwagi.
Fundacja powstała, aby to postrzeganie zmienić. Uświadomić ludziom, choćby i na własnym przykładzie, że podjęcie rękawicy w walce z depresją jest aktem brawury, a nie tchórzostwa.
Chcemy walczyć ze szkodliwymi mitami na temat zaburzeń psychicznych oraz ze stygmą jaką są naznaczone osoby borykające się z nimi. Wraz z Gosią, Adrianem, Olgą, Zuzą i Sarą, pragniemy wyjść naprzeciw tym problemom. Chociaż czeka nas długa droga, to obraliśmy kurs i trzymamy się go mocno.
I nawet jeśli całego świata nie zmienimy, to może uda nam się zmienić czyjś cały świat.