RPGitówy by nie było gdyby nie zaangażowanie naszych Mistrzów Gry. Dzisiaj chcielibyśmy przybliżyć Wam tę rolę i przedstawić krótki wywiad z Jakubem Pietrkiem, którego możecie poznać na naszych piątkowych spotkaniach.
- Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z RPGami? Najpierw grałeś, czy od razu zostałeś mistrzem? – grania czy mistrzowania?
Odp. Moja przygoda z RPGami zaczęła się od wyjazdu na wakacyjny obóz poświęcony właśnie grom RPG, jakoś w 2015 roku. Z początku byłem tylko graczem, jednak wraz z nabieraniem doświadczenia chciałem sam tworzyć świat i historię, które będą w nim opowiedziane – i od tamtej pory coraz częściej mistrzuje!
- Jaki aspekt RPGów podoba Ci się najbardziej?
Odp. Na pierwszym miejscu zdecydowanie umieściłbym swobodę – bohater którego odgrywam lub historia którą tworzę zależna jest tylko ode mnie, nie jest ograniczona przez algorytmy lub sztywne reguły.
- Pamiętasz może czego się obawiałeś przed swoją pierwszą sesją?
Odp. Najbardziej bałem się tego, że będę “złym graczem”, że nie wpasuje się (w końcu grałem po raz pierwszy i nie wiedziałem co mam robić) – szczególnie, że grałem z doświadczonymi kolegami i koleżankami. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne! Wystarczyło zaufać własnej intuicji i dać się ponieść opowieści.
- Czy coś sprawiało ci problemy ze strony gracza i/lub mistrza gry? Jeśli tak, to w jaki sposób poradziłeś sobie z przeciwnościami?
Odp. Jeśli chodzi o mistrzowanie, to z pewnością na początku trudno było ogarnąć wszystko co dzieje się wokoło. W końcu MG jest odpowiedzialny nie tylko za historię, ale i za atmosferę przy stole – ale w miarę upływu czasu i doświadczenia i z tym sobie poradziłem.
- ile trwała Twoja najdłuższa kampania?
Odp. Moja najdłuższa kampania trwała prawie 2 lata – podzielona była na dwie części, a ogrywaliśmy ją w systemie Wrath&Glory. W innych przypadkach moje kampanie trwały zwykle kilka miesięcy przy sesjach co tydzień/dwa.
- Jakie momenty ciepło wspominasz w sesjach które rozegrałeś?
Odp. Najlepszym momentem dla mnie jest czas po sesji – kiedy gracze, jeszcze pełni emocji, pytają co będzie dalej, chwalą któryś z moich pomysłów albo w drodze powrotnej rozkminiają zagadkę której nie udało im się rozwiązać, daje mi to zawsze poczucie dobrze wykonanej roboty.
- Czy uważasz mistrzowanie za trudne? Jakiej rady udzieliłbyś chętnym nowym graczom do tej roli?
Odp. Mistrzowanie może wydawać się bardzo trudne, ale gwarantuje, że każda kolejna sesja będzie dla początkującego MGma łatwiejsza i przyjemniejsza. Jeśli mogę coś doradzić – improwizujcie! To Wy, jako Mistrzowie, znacie historie – jeśli gracze zrobią coś niespodziewanego albo pokrzyżują wasze plany – możecie zawsze improwizować, daje to nie tylko frajdę, ale i genialne możliwości narracyjne!
- Dla kogo i dlaczego polecałbyś to hobby?
Odp. RPGi są dla każdego! Jedyne czego potrzeba to kartka, ołówek, dwie kości i kilka godzin wolnego czasu. Można grać we dwójkę, albo całą ekipą. A dlaczego? Bo to super rozrywka, można miło spędzić czas, jednocześnie wczuwając się w stworzonego przez siebie barbarzyńcę, rycerza jedi albo elfiego maga – ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.