Życie z autyzmem

Witamy w programie pt. „Ja i mój autyzm”. Dzisiaj swego rodzaju studium przypadku, o własnych przeżyciach opowie Filip.

Z czym kojarzy Wam się słowo autyzm? Biorę po pięćset złotych z konta każdej drużyny i słucham państwa.

Na pewno jestem zamknięty w sobie. Unikam kontaktu wzrokowego. Działam jak robot. Odczuwam lęk przy dużej ilości osób, a już na pewno przed wystąpieniami publicznymi.

Jak powiedziałby Tadeusz Sznuk: otóż nie.

Chyba każdy zna suchar z informatykiem idącym na zakupy. Żona prosi go, by kupił karton mleka, a jak będą jajka to żeby wziął sześć. No i wraca po jakimś czasie z sześcioma kartonami mleka. Gdy żona pyta co mu odbiło żeby tyle tego mleka wziąć, odpowiedział „no, przecież mieli jajka”.

Dla mnie postawienie się w butach tego informatyka to jest codzienność. Na okrągło nie rozumiem kontekstów, umów społecznych, żartów. Kolokwialnie podsumowując: „O CO TOBIE CHODZI, WYTŁUMACZ MI JAK NAJOBSZERNIEJ”.

Gdybym mógł, to codziennie na obiad jadłbym to samo. Nienawidzę nowości, potrafię ten sam serial obejrzeć dwadzieścia razy zamiast spróbować czegoś nowego, a nagłe zmiany oświetlenia czy natężenia dźwięku rozsadzają mi łeb.

Często nie wiem jak komunikować swoje potrzeby. Nie dlatego, że sprawia mi trudność mówienie o swoich bólach i troskach per se, lecz nie umiem dokładnie wytłumaczyć co mam na myśli. Ci którzy mnie znają niejednokrotnie widzieli mnie w sytuacji, gdy mówiłem „nie wiem jak to wyjaśnić, dajcie mi chwilę”, po czym gdy minęło 15 minut w dalszym ciągu nie miałem pojęcia jak przekazać swoje obrazy w głowie innym.

Jednocześnie nie boję się wychodzić do ludzi. Nie mam zaburzeń mowy, z rówieśnikami dogaduję się świetnie, jestem typowym ekstrawertykiem. Codziennie spotykam się z tekstami „w ogóle po tobie nie widać, że jesteś na spektrum”.

To mnie właśnie boli najbardziej, bo nie mam na czole wypisanego słowa „A U T Y Z M”.

Każda osoba na spektrum autyzmu jest inna. Kontrast pomiędzy nami potrafi być niesamowicie widoczny, chociaż jest to zupełnie nieintuicyjne. Niestety, nasze społeczeństwo nie jest dostosowane pod osoby autystyczne, choć nie będę ukrywać, powoli zmienia się to na lepsze.

Co możesz zrobić? 🤔

Po prostu bądź wyrozumiałą osobą. Tylko tyle i aż tyle.

Opublikowano